Cykl audycji radiowych „Od chaty do chaty”, prowadzony przez Adriana Kowarzyka i Jana Gromnickiego, stał się doskonałą okazją do promocji walorów turystycznych ziemi mińskiej. Tę niezwykłą współpracę medialną podjęła Pani Prezes Lokalnej Organizacji Turystycznej Ziemi Mińskiej - Mariola Kowalska.
Tak oto Gmina Siennica stała się głównym „bohaterem” poniedziałkowego (6 lipca) odcinka na żywo. Słuchacze mieli okazję usłyszeć o jej bogatej historii, atrakcjach turystycznych i walorach kulturowych, o których w południowym wejściu antenowym opowiadali: wójt Stanisław Duszczyk, dyrektor Agnieszka Gańko (goszcząca radiową ekipę w Zespole Szkół), kustosz Tadeusz Gnoiński i Leszek Dąbrowski oraz koordynator kultury Monika Pszkit.
Wieczorna audycja bogata była w muzykę na żywo a to za sprawą chóru Kanon, który zaprezentował szeroki wachlarz repertuarowy – od muzyki ludowej, poprzez patriotyczną i sakralną, aż po muzykę rozrywkową. Radiowcy prowadzili tym razem rozmowę z właścicielami „Mazowieckiego Sioła Julianówka” (na terenie której realizowano audycję) oraz członkami Sekcji historycznej GBP – Ryszardem Łubkowskim i Waldemarem Piekarskim. Panowie przybliżyli słuchaczom swoje pasje artystyczno-historyczne oraz pozostałości po najdawniejszych śladach kultury ziem około siennickich – kulturę grobów kloszowych sprzed V wieków p.n.e.
Wszystkie wywiady, nagrania i dużo więcej znajdą Państwo na: https://wnet.fm/2020/07/06/od-chaty-do-chaty-gmina-siennica/
W trakcie południowych przygotowań do audycji okazało się, że wujeczny pradziadek redaktora Jana Gromnickiego – Stanisław Łoś – walczył pod Siennicą w trakcie kampanii wrześniowej. Wiadomo, że został ranny i przewieziono go na leczenie do dworu w Dłużewie. Przez wiele lat uznawano, że spoczywa on na naszym siennickim cmentarzu, jednak od co najmniej roku wiadomo, że przeżył on zawieruchę wojenną, więc miejscem jego pochówku nie jest Siennica. Pan Jan z zaciekawieniem odwiedził żołnierską mogiłę w towarzystwie Pana Wójta i radiowego kolegi oraz obiecał wrócić do Siennicy wraz ze swym 90-kilkuletnim dziadkiem, który przybliży nam tę zawiłą wojenną historię. Czekamy z niecierpliwością!
