Przejdź do głównej treści Przejdź do wyszukiwarki Gminna Biblioteka Publiczna w Siennicy

JUBILEUSZOWE DZIEŁO

Utworzono dnia 30.07.2020

Kilka lat temu nasza Sekcja historyczna otrzymała z Instytutu Historii Polskiej Akademii Nauk potwierdzenie, że najstarszy znany dokument pisany dotyczący Siennicy jest sporządzony w roku 1220. Jak przybliżyć i uświetnić tę rocznicę zastanawialiśmy się długo. Nasze plany, niestety, nie mogły być zrealizowane w czasie Siennickich Spotkań Plenerowych, więc jedynie czasopismo Sienniczka i Internet mogą nam pomóc w polaryzowaniu tego pięknego Jubileuszu.

Jak wyglądała Siennica 800 lat temu, nikt nam nie powie, czy tutaj był książę Konrad Mazowiecki – raczej wątpliwe, ale miejscowość jest i pięknie się rozwija, dokument jest – więc TWÓRZMY LEGENDĘ.

Ilustracja „Konrad Mazowiecki w Siennicy 1220 roku” powstała „ad hoc”, czyli bardzo szybko po spotkaniu Sekcji, kiedy ustaliliśmy, jak mogła wyglądać dawno temu Siennica. Widok na miejscowość jest usytuowany z okolic obecnego Ronda im. Ks. Janczaka. Po prawej stronie wzgórze – obecnie Skwer Jana Pawła II. Na tym wzgórzu orszak księcia z nim samym na czele. Książę odczytuje dokument (chciałoby się powiedzieć, właśnie ten, który dotrwał do naszych czasów). Na jego tarczy herb Ziemi Czerskiej, na proporcu orzeł – herb Mazowsza, stojący pieszy rycerz ma w herbie na tarczy „Krzywdę” obecny herb Siennicy wzięty od rodu Siennickich w XVI wieku. Wiadomo, to jest ukłon w stronę historii Siennicy i jej dnia dzisiejszego (w legendzie się zmieści, chociaż wątpliwe, czy już taki herb istniał 800 lat temu).

Środkiem biegnie piaszczysta droga (obecnie wojewódzka 802). Po lewej mieszkańcy zgromadzeni na powitanie i wysłuchanie księcia na czele z przełożonym osiedla (sołtysem?). Poniżej głaz, takich wiele w okolicach Siennicy, z wyrytym napisem „Zenniza”. Dalej chaty, tzw. kurne, gdzie na środku paliło się ognisko, a dym wydobywał się przez szpary w dachu. Wtedy jeszcze nie budowano palenisk z kominem. Krzyż świadczy o tym, że już tutaj dotarło chrześcijaństwo. Pasące się owieczki to dowód, że zajmowano się już hodowlą. W głębi ilustracji zaznaczone są też pola, czyli uprawiano zboża. No i rzecz ważna dla Siennicy to rzeczka Sienniczka, tutaj z rozlewiskami, stogami siana, a w miejscu, gdzie dzisiaj most, znajdował się bród, bo przez taką rzeczkę brodzono – przechodzono i przejeżdżano konno.

Duża ilość drzew, lasy na horyzoncie, świadczą o tym, że miejscowość była ukryta wśród puszczy mazowieckiej i by tutaj żyć, trzeba było umieć współżyć z przyrodą i wkładać moc trudu, by zagospodarować tę ziemię.

Czy tak było? Trudno stwierdzić, ale i zaprzeczyć też nie można. Jak powiedziano we wstępie – twórzmy legendę. W każdej legendzie jest cząstka prawdy, a resztę podpowiada wyobraźnia i fantazja. Ważne, by szanować tradycję, poznawać historię, sławić swoją miejscowość, albowiem tego jest godna.

Ryszard Łubkowski