Historyczna rehabilitacja
Od blisko 12 lat mieszkańcy byłej Starej Wsi zabiegają o przywrócenie dobrego imienia rodzinie Czarnockich. Podczas procedury nadania nazw ulic (min. droga do Zglechowa) uczestnicy głosowania zdecydowanie opowiedzieli się za nazwą Czarnockiego. Uznaliśmy, że Patron ulicy będzie najlepszą formą upamiętnienia ostatniego właściciela Majątku Siennica, z którym będą się identyfikować (adresowo) nawet przyszłe pokolenia.
Cztery lata temu na zaproszenie SH i Wójta Zielińskiego przyjechali do Siennicy przedstawiciele Czarnockich; z pewną obawą z jakim spotkają się przyjęciem, ponieważ od 1944 r., kiedy zostali wypędzeni ze swoich włości rodowych, byli szykanowani, prześladowani przez ówczesne władze (PRL) a historia o ich gospodarowaniu w Siennicy zacierana. Wizyta przebiegła pomyślnie (opis archiwum GBP), dlatego w tym roku (20 czerwca) przybyła tu ponownie prawie cała Rodzina a okazją do tego była nasza coroczna impreza Siennickie Spotkania Plenerowe, w której Czarnoccy pragnęli uczestniczyć, by poznać bliżej mieszkańców.
Po powitaniu i wręczeniu okolicznościowych pamiątek (publikacje gminne o Siennicy), udaliśmy się do Siennickiego Muzeum Szkolnego celem nagrania wywiadu. Sympatyczna atmosfera, którą zapewnił kustosz Tadeusz Gnoiński, pozwoliła na szczerą rozmowę o historii i współczesnej egzystencji rodziny Czarnockich. Po nagraniu i krótkim spacerze po ogrodzie szkolnym udaliśmy się na prawie dwugodzinną wycieczkę po dawnych siennickich dobrach ziemskich z zachowaniem prywatności (w większości obserwacja z dróg publicznych). Z największym zachwytem nasi Goście komplementowali uroki krajobrazowe z panoramą Siennicy z miejsca dawnego dworu i folwarku Wandzin (za stawami w stronę Łękawicy). Następnie Czarnoccy udali się na stadion przy SP, gdzie przeprowadzili wiele rozmów z mieszkańcami gminy, przedstawicielami Samorządu Gminnego i nawet z posłanką Ziemi Mińskiej Teresą Wargocką. Jeszcze przez dłuższy czas nasi goście kontemplowali wrażenia po 8 godzinnym pobycie w Siennicy siedząc na zacienionych ławkach Skweru Jana Pawła II.
Dziękujemy Waldemarowi Piekarskiemu za nagranie wywiadu i wykonanie zdjęć.
Zbigniew Szubert
